XXVIII Seminarium PAES/PATE cz. 1
22 październik 2022, platforma zoom i biblioteka na Greenpoincie
22 października, 2022, w oddziale biblioteki brooklyńskiej na Greenpoincie odbyło się 28 Seminarium PAES/PATE - Polish-American Ethnological Society/Polsko-Amerykańskiego Towarzystwa Etnograficzneg0 im. Bronisława Malinowskiego.
Rozpoczęliśmy oświadczeniem potwierdzającym, że znajdujemy się na terenie Lenapehoking, na ziemi ludu Lenapów zwanych też Delawarami. Ich ziemia rozciąga się od Connecticut do Pensylwanii, obejmuje południową część doliny rzeki Hudson aż do doliny rzeki Delaware. W procesie kolonizacji zostali stąd brutalnie wygnani, ale wracają z powrotem. W Nowym Jorku buduje się Lenape Center, a w greenpoinckiej bibliotece w pierwszej połowie tego roku można było oglądać wystawę poświęconą Lenapom, ich sztuce współczesnej i historycznej.
W tegorocznym bogatym i różnorodnym programie znalazło się wiele interesujących prelekcji.
John Badenhausen zaprezentował „Lakhota Language Revival” (Odrodzenie języka lakockiego).
Mgr. John Badenhausen jest magistrem psychologii i czynnym terapeutą. Od 1998, od pierwszej wizyty w rezerwacie Pine Ridge w Południowej Dakocie, roku uczy się języka lakockiego. Początkowo korzystał z pomocy materiałów przeznaczonych do samodzielnej nauki. Od 2018 roku, od czasu uczestnictwa w Lakota Weekend, kursie zorganizowanym przez Lakota Language Consortium (LLC) ( https://lakhota.org) używa materiałów tej organizacji. Obecnie jest nauczycielem języka lakockiego w ramach zajęć organizowanych przez LLC oraz współpracuje z grupą The Tipi Raisers (https://www.thetipiraisers.org/), która co drugi tydzień proponuje darmowe lekcje lakockiego.
Język Lakhota to jeden z zagrożonych języków tubylczych, który szczęśliwie powraca do szkół na terenie rezerwatów lakockich i do edukacyjnych programów plemiennych dla dzieci i dorosłych. W swej prezentacji John zwrócił uwagę na fakt, że język ojczysty jest najważniejszym wyrazem wspólnoty społecznej, niesie w sobie wizję świata i rozumienie otaczającej rzeczywistości. Zagrożenie języka to zagrożenie pamięci kulturowej i trwania wspólnoty. Tymczasem języki tubylcze od dziesięcioleci znajdują się w stanie kryzysu. Ostatnie pokolenie ludzi mówiących rdzennymi językami od urodzenia jest już po 70siątce. Możliwości czerpania od nich wiedzy kulturowej i nauki języka zastraszająco szybko się kurczą. Na terenie USA z ponad 500 niegdyś istniejących języków pozostała mniej niż setka. Z tej liczby 75 to języki już prawie wymarłe, którymi może się porozumieć ledwie garstka ludzi. Lakocki w porównaniu z nimi jest w znakomitej sytuacji, jest jednym z 5 jezyków tubylczych, którym ciągle mówi ponad 5 tysięcy ludzi.
John przypomniał etapy prowadzonej przez rząd amerykański polityki wobec Indian, polityki przymusowej asymilacji, która była główną przyczyną wymierania języków tubylczych. Regulacje zaczęły sie wcześnie w procesie kolonizacji. Na mocy Civilization Act z 1819 roku, zaczęto „cywilizować” Indian poddając ich przymusowej edukacji w europejskim stylu. Cieszące się złą sławą szkoły z internatami, w których siłą wybijano dzieciom z głowy ich mowę ojczystą, zaczęto budowąć właśnie na mocy tego aktu, ale bardziej powszechne stały się później po uchwaleniu tak zwanego Dawes Act. W 1883 uchwalono ustawę zwaną Code of Indian Offences, na mocy której wszystkie ceremonie tubylcze, prakytkowanie rdzennych religii, praktyk uzdrawiających, pieśni i tańców stały się przestępstwem. Języki tubylcze zeszły wtedy do podziemia. Indiański aktywizm z lat 60-tych i 70tych przyczynił się wydatnie do zmiany nastawienia do kultur tubylczych. Dopiero w 1978 roku uchwalono American Indian Religious Freedom Act, który zalegalizował na nowo indiańskie praktyki religijne. Wzrosło od razu zainteresowanie nimi, językami w jakich były praktykowane, oraz nauką języków tubylczych. Szkoła Red Cloud Indian School na terenie rezerwatu Pine Ridge zaczęła wtedy oferować lekcje lakockiego. W 2002 działalność rozpoczęło Lakota Language Consortium. Tworzą materiały edukacyjne przeznaczone dla różnych poziomów nauczania, dla nauczycieli, do nauki własnej. Udoskonalają podręczniki, wzbogacają opublikowany słownik i opracowują reguły gramatyki.
Uczestnicy seminarium mieli też próbkę brzemienia języka lakockiego. Była okazja by nauczyć się podstawowego powitania i przedstawienia siebie. W kulturze Lakotow samo imię i nazwisko nie wystarczy, ważne sa imiona rodziców, miejce pochodzenia i zamieszkania.
Krzysztof Mączkowski wystąpił z referatem “Od Idle No More! do Mni Wičóni”.
Mgr. Krzysztof jest antropologiem kultury i przyrodnikiem zaangażowanym w popularyzację kultur indiańskich i tubylczej filozofii szacunku do Ziemi na terenie Polski. Jest współzałożycielem i dyrektorem Biegu Na Rzecz Ziemi inspirowanego Świętym Biegiem. Oprócz tego jest wydawcą i redaktorem naczelnym Magazynu Wyspa Żółwia oraz portalu https://amerykaindianska.pl/. Od 2017 r. organizuje jesienne powwow w Poznaniu. Popularyzuje tubylcze filozofie szacunku do Ziemi i ochrony zasobów wodnych, które propaguje również w cyklu wykładów dla młodzieży szkolnej pod tytułem „Witajcie w Ameryce Indiańskiej”.
W swojej prezentacji opowiedział o kampanii protestacyjnej znanej na świecie jako „Idle No More! (Dość bierności), która zaczęła się w Kanadzie w 2012 roku. Przedstawił jej historię i główne postacie. Pionierką protestu była Theresa Spence, przywódczyni społeczności Attawapiskat , która pod koniec 2012 roku rozpoczęła strajk głodowy przeciwko fatalnym warunkom życia jej własnej społeczności i innych rdzennych wspólnot Kanady. Dołączyły do niej cztery inne „kobiety z Saskatchewan”, Nina Wilson, Sylvia McAdam, Jessica Gordon i Sheelah McLean, a potem poparli działania kampanii o naprawę ustawodawstwa dotyczącego tubylców przedstawiciele wielu innych Pierwszych Narodów.
Nie była to pierwsza głośna kampania protestu ludów tubylczych Ameryki Północnej, ale okazała się pierwszą, mającą realne szanse na wywołanie zmian w polityce Kanady i Stanów Zjednoczonych. Jednym z jej najważniejszych postulatów była dbałość o środowisko naturalne, szacunek do przyrody i ochrona natury zagrożonej nadmierną eksploatacją. Ruch Mni Wičóni (Woda znaczy życie), rozpoczął się od decyzji z 2016 roku o poprowadzaniu rurociągu DAPL (Dakota Access Pipeline) tuż przy granicy rezerwatu Standing Rock pod łożykiem rzeki Missouri. Ogromne zagrożenie skażenia rzeki było niebezpieczne nie tylko dla mieszkańcow rezerwatu, ale groziło wszystkim mieszkańcom doliny Missouri. Stało się silnym bodźcem do protestów w miejscach budowy rurociągu. Do powstałego, tymczasowego obozu zwanego Sacred Stone Camp zjechało kilkanaście tysięcy Indian i ich sprzymierzeńców ze USA i ze świata. Oba ruchy były i pozostają nieustają inspiracją dla wielu światowych ruchów ekologicznych. Krzysztof wraz z kolegami Indianistami prowadzi na terenie Polski wiele działań odwołujących się do ekologicznych postulatów tych ruchów.
Przemek Bartuszek przedstawił „Polski Ruch Przyjaciół Indian – rys historyczny”.
Mgr Przemysław Bartuszek, jest bibliotekoznawcą i wieloletnim kierownikiem biblioteki Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Jest także sekretarzem redakcji kwartalnika naukowego „Studia Europejskie – Studies in European Affairs”, wydawanego przez Uniwersytet Warszawski. Autor wielu publikacji dotyczących Indian i indianistów, m.in.: „Indianistyczne ruchy w Polsce i na świecie”, „Społeczeństwo otwarte” 2/1998, „Indianie Crow w końcu XX wieku” w: „Pierwsze narody. Społeczności rdzenne i idea tubylczości we współczesnym świecie”, red. J. Derlicki, W. Lipiński, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2002, „Absaalooka, dzieci ptaka z długim dziobem”, „Tawacin” 4(60) 2002. Jego zainteresowania skupiają się wokół kultury, sztuki, historii i dnia współczesnego Indian Crow (Absaalooka, Absaroka) z Montany. Jest członkiem PAES/PATE i PSPI.
Przemek Bartuszek w swej bogato ilustrowanej prezentacji przypomniał historię Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian, od pierwszego zlotu w Chodzieży w 1977 roku. Ruch od samego początku był i pozostaje do dziś organizacją nieformalną. Skupia kilka tysięcy osób. Prelegent podzielił działania odbywające się w ramach ruchu na odrębne kategorie, zwracając w ten sposób uwagę na wielką różnorodność aktywności członków ruchu.
Zloty PRPI, doroczne letnie wydarzenie, organizowane jest przez wybranych członków. Ostatnimi laty, uczestnicy zlotów rozstawiają swoje namioty na cały tydzień w wybranym miejscu, biorą udział w wydarzeniach edukacyjnych, ceremonialnych, rozrywkowo-wypoczynkowych. Znakomita to okazja zacieśniania kontaktów, pogłębiania wiedzy indianistycznej oraz atrakcyjnego spędzania wakacji.
Co roku, a czasem dwa razy do roku członkowie i symptycy ruchu mogą uczestniczyć w polskim powwow, podczas którego startują w konkursach tańca, prezentują rękodzieło, stroje czy publikacje. Pierwszy powwow odbył się w Katowicach w 2002 roku, ostatni w październiku 2022 w Poznaniu.
Członkowie Ruchu organizują Święte biegi. Inni uczestniczą w historyczncyh rekonstrukcjach. Grupa GRH Monongahela 1755 Indianie Leśni jest stworzyszeniem miłośników historii i kultury Indian z obszaru Wschodnich lasów Ameryki Północnej. Nazwa pochodzi od miejsca bitwy z roku 1755 nad rzeką Monongahela w czasie wojny francusko - brytyjskiej. Członkowie grupy odtwarzają stroje Indian wschodnich lasów z XVIII wieku oraz ich życie obozowe. Inna grupa to Takini, grupa miłośników tradycyjnej kultury Indian Prerii, organizująca corocznie tradycyjny obóz Indain Prerii. Innym rodzajem działalności są indiańskie wioski, atrakcje wakacyjne i przedsięwzięcia edukacyjno-komercyjne o bardzo różnym poziomie.
Niektórzy członkowie ruchu współpracują z wydawnictwami, w tym szczególnie z Wydawnictwem Tipi (https://tipibooks.pl). Jest to jedyne w Polsce wydawnictwo publikujące książki na temat histori, kultury i literatury Indian Ameryki Północnej. Marek Maciołek, właściciel Tipi, wydawał przez wiele lat znakomity kwartalnik Tawacin. Najświeższa pozycja wydawnicza Tipi na rynku to powieść „Zimowe Kroniki” Davida Heska Wanbli Weydena w tłumaczeniu Marka Maciołka.
O działaniach PRPI można się dowiedzieć z Biuletynu do pobrania na stronie https://pspi.pl/strona-glowna/. Innym cennym źródłem informacji dla zainteresowanych kulturą indiańską jest portal Ameryka Indiańska: https://amerykaindianska.pl/ i magazyn jest „Wyspa Żółwia” https://amerykaindianska.pl/category/projekty/wyspa-zolwia/
Adam Piekarski opowiedział słuchaczom o swoim udziale w Najdłuższym Marszu 2 w prezentacji zatytułowanej „Longest Walk 2. Konteksty historyczne i współczesne”.
Dr Adam Piekarski jest ekonomistą, etnologiem i wieloletnim członkiem PAES/PATE. Uczestniczył w Najdłuższym Marszu 2 (2008). Jest autorem pionierskiego na polskim rynku dzieła „Wyprawa Lewisa i Clarka na zachód Ameryki” (Toruń, Oficyna Wydawnicza Kucharski, 2018) oraz monografii: „Ponkowie” z serii „Wielkie plemiona Ameryki” opublikowanym przez Wydawnictwo Tipi. Adam jest popularyzatorem wiedzy o tubylczych plemionach USA na spotkaniach z czytelnikami oraz prezenterem na wielu konferencjach amerykanistycznych.
Adam Piekarski uczestniczył przez wiele tygodni w marszu znanym jako Longest Walk 2 [Najdłuższy Marsz 2] (2008) z Kalifornii do Waszyngtonu, stolicy USA. Podzielił się refleksjami na temat przyczyn, organizacji, tła, przebiegu i znaczenia tego wydarzenia. Najdłuższy Marsz 2 był jedną z najważniejszych akcji amerykańskich tubylców mających na celu podniesienie w społeczeństwie amerykańskim świadomości i upowszechnienie wiedzy o sytuacji narodów tubylczych, łamaniu obiecanych im praw i nieustannym zagrożeniu dla ziemi, jaką jeszcze posiadają. Hasła Marszu są aktualne do dziś.
Organizatorem Marszu (2008), tego niezwykłego przykładu indiańskiego aktywizmu był Dennis J. Banks (1937-2017) z narodu Chippewa, z rezerwatu Leech Lake, wybitny działacz społeczno-polityczny, lider Ruchu Indian Amerykańskich (AIM) oraz okupacji Wounded Knee w 1973 roku. Byl organizatorem Świętych Biegów na świecie i Najdłuższych Marszy w USA, nauczycielem, twórcą i aktorem. Najdłuższy Marsz 2 był drugim indiańskim marszem zorganizowanym w trzydzieści lat po pierwszym z 1978. „Idziemy dla Matki Ziemi. Idziemy w poszukiwaniu tego, co właściwe!”- mówił Banks. „Będziemy iść dla Siódmego Pokolenia, dla naszej młodzieży, dla sprawiedliwości, dla uzdrowienia Matki Ziemi, dla uzdrowienia naszych ludzi… Całe życie jest święte. Chrońmy święte miejsca. Chrońmy Matkę Ziemię”– brzmiały hasła Najdłuższego Marszu 2.W drugim marszu brało udział ponad 800 uczestników z wielu tubylczych narodów, którzy pragnęli zwrócić uwagę na ochronę świętych miejsc, wzmocnienie pozycji indiańskiej młodzieży i praw rdzennych Amerykanów. Jedynymi Polakami biorącymi udział w tym wydarzeniu byli Marek Nowocień i Adam Piekarski. Marsz rozpoczął się ceremonią na wyspie Alcatraz w zatoce San Francisco i w ciągu następnych pięciu miesięcy pokonano 13200 kilometrów, by 11 lipca dotrzeć do Waszyngtonu.
Adam pokazał wiele zdjęć z drogi, zilustrował własnymi fotografiami codzienność historycznego wydarzenia: noclegi, posiłki, pejzaże, wydarzenia, przyjaźnie.
Ewa Dzurak
.